Dwa miesiące minęły bardzo szybko. Zaczynałam w pełni funkcjonującym biurze, kończę praktyki w pokoju wypełnionym pustymi regałami i pudełkami. Jest to symboliczne zakończenie praktyk dla mnie, ale także zakończenie pewnego etapu dla Ośrodka. Będę ostatnią praktykantką na ulicy Niepodległości.
Tak jak UNIC zabierze swoje sprzęty do nowej siedziby, tak i ja postaram się zabrać zdobyte umiejętności i doświadczenie oraz wykorzystać je w dalszej karierze. Były to wartościowe praktyki, podczas których przede wszystkim zrewidowałam swoją dotychczasową wiedzę. Mam licencjat z dziennikarstwa i tłumaczeń specjalistycznych. Wydawało mi się, że „coś” już wiem, zarówno o pisaniu, jak i tłumaczeniu. Przekonałam się jednak, że nie zawsze łatwo jest podać skomplikowaną informację w formie przystępnej i zrozumiałej dla odbiorcy. Nie łatwo też przełożyć specyficzny język używany przez ONZ na język polski.
Jednak UNIC to nie tylko meble, książki i komputery. To także wyjątkowa atmosfera stworzona przez pracowników Ośrodka. To właśnie ona stanowi o wyjątkowości UNICu i pozwala poczuć klimat organizacji międzynarodowej. Jestem pewna, że dzięki pani Marioli i pani Karinie będzie można to odczuć także w nowej siedzibie.
lipiec – sierpień 2014