facebook facebook instagram youtube

"Globalny ruch na rzecz zmiany"
- Ban Ki-moon

Już niedługo będziemy świadkami doniosłego wydarzenia – światowi liderzy zgromadzą się na Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zrównoważonego Rozwoju w Rio de Janeiro. Czy zakończy się ona sukcesem? Moim zdaniem, tak. Dla jasności, negocjacje trwały długo. Nawet teraz widzimy więcej rozbieżności niż porozumienia w sprawie szczegółów tzw. „dokumentu końcowego”, który ma zostać przyjęty. Jednak nie to będzie miarą sukcesu. Znacznie ważniejsze jest to, co już udało nam się osiągnąć dzięki konferencji w Rio. A jest to utworzenie globalnego ruchu na rzecz zmiany.

Rio+20 jest kamieniem milowym na długiej drodze. Dzięki doniosłemu Szczytowi Ziemi z 1992 r. kwestia zrównoważonego rozwoju stała się ważnym punktem globalnych dyskusji. Do dziś wypracowaliśmy szersze i bardziej zniuansowane zrozumienie odwiecznego imperatywu: jak lepiej równoważyć potrzeby rozwojowe ludności świata, której liczba wciąż rośnie, w taki sposób, aby wszyscy mogli korzystać z owoców dobrobytu i trwałego wzrostu gospodarczego, uwzględniając konieczność ochrony najcenniejszych zasobów naszej planety: ziemi, powietrza i wody. W Rio ponad 100 szefów państw i rządów dołączy do około 25 tysięcy uczestników, by wytyczyć nasze dalsze działania. Naszą drogę do dobrobytu zbyt długo znaczyły niepohamowana eksploatacja i konsumpcja. Ten model jest już dziś wyczerpany. W Rio musimy rozpocząć tworzenie nowego – modelu gospodarki XXI w., który odrzuca mit, że relacja między wzrostem a środowiskiem jest grą o sumie zerowej. Coraz lepiej rozumiemy, iż dzięki mądrej polityce rządy mogą wspierać rozwój swoich gospodarek, zmniejszać strefę ubóstwa, tworzyć godziwe miejsca pracy i przyspieszać postęp społeczny, uwzględniając jednocześnie fakt, że zasoby naturalne Ziemi nie są nieograniczone.

W tym szerszym sensie wierzę, że czas zmian nadszedł nieodwołalnie. Dowody są wszędzie w krajach dużych i małych, bogatych i biednych, choć może nie zawsze widoczne na pierwszy rzut oka. Barbados, Kambodża, Indonezja, Republika Korei i Republika Południowej Afryki to tylko niektóre z wielu krajów, które właśnie wprowadzają strategie „zielonego wzrostu”, umożliwiające bardziej efektywne wykorzystanie ograniczonych zasobów naturalnych, tworzenie miejsc pracy i promowanie wzrostu przy jednoczesnym ograniczaniu emisji. Armenia, Azerbejdżan, Egipt, Kenia, Jordania, Malezja, Meksyk, Nepal, Senegal i Ukraina stosują nowe technologie zielonego wzrostu w różnych branżach – od rolnictwa po turystykę. Chiny zobowiązały się, że do 2020 r. będą pozyskiwać 16% potrzebnej im energii ze źródeł odnawialnych, i zamierzają zainwestować ponad 450 mld USD w technologie recyklingu odpadów i tzw. czyste technologie w ramach swojego bieżącego planu pięcioletniego.

W Brazylii w sektorze utylizacji i recyklingu odpadów pracuje ponad pół miliona osób, z których większość żyje na marginesie społeczeństwa. Na podstawie nowej ustawy o gwarancji zatrudnienia na obszarach wiejskich Indie zaczynają płacić ludziom za lepsze gospodarowanie zasobami naturalnymi, np. lasami i wodą pitną. Gdziekolwiek nie spojrzeć, władze krajowe i lokalne wdrażają zasady i praktyki, które razem mogą nam pomóc uniknąć dewastacji środowiska i wzrostu nierówności społecznych, inicjując nową erę globalnego i trwale zrównoważonego wzrostu.

Rządy i państwa narodowe nie są osamotnione w kierowaniu tą transformacją. W Rio ponad tysiąc liderów korporacji ze wszystkich kontynentów przekaże wspólne przesłanie: to, co dotychczas było normą w biznesie, przestało działać. Wielu z nich to członkowie United Nations Global Compact – forum skupiającego wolontariuszy w ramach rozwijającego się ruchu sektora prywatnego, którzy rozumieją, że w XXI w. odpowiedzialność korporacyjna oznacza zrównoważony rozwój korporacji. To dlatego Nike (światowy czempion produkcji w tzw. systemie „closed loop”, który minimalizuje zanieczyszczenia przemysłowe) zainicjowało nowy program pod nazwą Mata no Peito (to portugalski kolokwializm oznaczający „podjęcie wyzwania”), który wspomaga ochronę leśnych ekosystemów w Brazylii. Unilever zobowiązał się, że od 2020 r. będzie pozyskiwać wszystkie surowce ze zrównoważonych źródeł. Kenijski Safaricom wprowadził kwestie równości płci do swoich polityk wewnętrznych, by stworzyć warunki przyjazne dla matek.

Tymczasem Microsoft zapowiedział, że już wkrótce jego działalność nie będzie powodowała emisji dwutlenku węgla. Chińska Broad Group produkuje klimatyzatory, które nie są zasilane energią elektryczną i których sprawność energetyczna jest większa o 200% – a obecnie firma dywersyfikuje swoją ofertę wprowadzając kolejne energooszczędne produkty i wznosząc ekologiczne budynki. ToughStuff z Mauritiusu zamierza do 2016 r. stworzyć system wykorzystania energii słonecznej, dzięki któremu 33 miliony osób w Afryce będą miały stały dostęp do energii elektrycznej po przystępnych cenach, a Future Energy Company z Abu Dhabi pracuje nad rozwiązaniami, które pozwolą zelektryfikować wiejskie obszary w Afganistanie i na wyspie Tonga na południowym Pacyfiku.

Energia będzie jedną z ważniejszych kwestii poruszanych w Rio. Osobiście nazywam ją „złotą nicią”, która łączy punkty na szlaku ku zrównoważonej przyszłości. Jest ona siłą napędową rozwoju, inkluzji społecznej i ochrony środowiska, uwzględniającego zmiany klimatyczne. To dlatego w 2011 r. zapoczątkowałem nową inicjatywę Zrównoważona Energia dla Wszystkich Ludzi. Nasz cel: zapewnić powszechny dostęp do nowoczesnych źródeł energii co piątej osobie na świecie, która go nie ma; zmniejszyć straty energii poprzez podwojenie sprawności energetycznej oraz podwoić udział źródeł odnawialnych w globalnej produkcji energii. W Rio liderzy reprezentujący rządy, biznes i społeczeństwo obywatelskie zapowiedzą niezliczone działania, które mają doprowadzić do realizacji tych celów – od promowania czystszych, bardziej efektywnych kuchenek po pomoc rządom przy zwiększaniu wykorzystania energii geotermalnej oraz energii pozyskiwanej z innych źródeł odnawialnych.

Zrównoważona Energia dla Wszystkich Ludzi jest to model partnerstwa na przyszłość. Zasada jest prosta, lecz jej oddziaływanie potężne: ONZ wykorzystuje swoją wyjątkową umiejętność łączenia, aby przy jednym stole zebrać wszystkie wpływowe osoby i zachęcić je do pracy we wspólnym interesie i dla wspólnego dobra. W gruncie rzeczy to jest właśnie kwintesencja Rio+20. Tak, negocjacje są bardzo ważne. Porozumienia, które można formalnie zawrzeć już dziś, wpłyną na debaty prowadzone w przyszłości. Lecz Rio+20 to coś więcej. Jest to przejaw dynamicznego globalnego ruchu na rzecz zmiany – i wielki krok naprzód ku przyszłości, jakiej wszyscy chcemy mieć.

Ban Ki-moon, Sekretarz Generalny ONZ



2012-06-20

W serwisie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

×