GENEWA (9 grudnia 2019 r.) - To był rok wspaniałego aktywizmu – a przede wszystkim zaangażowania młodych ludzi. W tym szczególnym roku Dzień Praw Człowieka zbiega się z kluczową konferencją ONZ w Madrycie, poświęconą przestrzeganiu zasad sprawiedliwości klimatycznej. Mamy dług wdzięczności wobec milionów dzieci i młodzieży, którzy angażują się i coraz głośniej wypowiadają się o kryzysie, przed którym stoi nasza planeta.
Ci młodzi ludzie słusznie wskazują, że to ich przyszłość jest zagrożona, a także przyszłość tych jeszcze nienarodzonych. To oni będą musieli ponieść konsekwencje działań, lub ich braku, ze strony starszych pokoleń, które obecnie kierują rządami i przedsiębiorstwami oraz decydentów, od których zależy przyszłość poszczególnych krajów, regionów i całej planety.
Oczywiście nie można pozostawić młodych ludzi samych, aby stawili czoła kryzysowi klimatycznemu, a także wielu innym kryzysom praw człowieka, z którymi mamy obecnie do czynienia w tak wielu krajach na całym świecie. Wszyscy musimy działać bezzwłocznie, solidarnie i w oparciu o określone zasady.
Możemy i musimy podtrzymać starannie opracowane uniwersalne zasady praw człowieka, które pomagają utrzymać pokój, sprawiedliwość i zrównoważony rozwój. Świat, w którym prawa człowieka są ograniczane, to świat powracający do ciemnej przeszłości, kiedy to ci potężni mogli żerować na tych bezsilnych bez ograniczeń moralnych lub prawnych.
Jednak pośród wielu wyzwań związanych z prawami człowieka przybierających różne formy w pierwszych dwóch dekadach XXI wieku, globalny kryzys klimatyczny stanowi prawdopodobnie najpoważniejsze na świecie zagrożenie dla praw człowieka, jakie mogliśmy obserwować od czasów II wojny światowej. Już teraz odczuwamy jego skutki - od prawa do życia, zdrowia, pożywienia, wody i schronienia, do naszych praw do wolności od dyskryminacji, rozwoju i samostanowienia.
Mamy obowiązek zapewnić, że głosy młodych ludzi zostaną wysłuchane. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w dniu 10 grudnia 1948 r., była stanowczym zobowiązaniem podjętym przez państwa w celu ochrony praw wszystkich – co oznacza także umożliwienie przyszłym pokoleniom zachowania ich godności, równości i praw.
Wszyscy ludzie mają prawo uczestniczyć w procesach decyzyjnych, które mają wpływ na ich życie. Aby zapewnić bardziej efektywne podejmowanie decyzji oraz budować większe zaufanie i harmonię między narodami, przywódcy każdego społeczeństwa powinni słuchać swoich ludzi i postępować zgodnie z ich potrzebami i żądaniami.
Nic nie podsumowuje tych celów, stanowiących motyw przewodni międzynarodowego systemu ochrony praw człowieka, jaśniej i zwięźlej niż artykuł pierwszy Powszechnej Deklaracji, który odważnie i jednoznacznie stwierdza, że „Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem godności i praw. Są obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni działać wobec siebie w duchu braterstwa”.
Żaden kraj, ani żadna społeczność nie zostanie oszczędzona przez narastający kryzys klimatyczny. Już teraz widzimy, jak ogromne szkody ponoszą najbardziej narażone społeczności i narody. Ludzie tracą domy, źródła utrzymania - a czasem nawet i życie. Nierówności pogłębiają się, coraz więcej osób zmuszanych jest do wysiedlenia. Musimy działać szybko, pamiętając, aby naszymi działaniami wyrządzać jak najmniejsze szkody ludziom i naszemu środowisku.
Granice narodowe nie powstrzymają szkód klimatycznych - a reakcje oparte na wrogim nacjonalizmie lub krótkoterminowych względach finansowych nie tylko zawiodą - one podzielą nasz świat. Walki o sprawiedliwość klimatyczną i prawa człowieka nie są sporem politycznym. Tu nie chodzi o lewo czy prawo – tu chodzi o dobro i zło.
Nie tylko niepokój związany z postępującym kryzysem klimatycznym zmusił miliony ludzi do żądania konkretnych działań. W każdym regionie ludzie mówią o nierównościach i represyjnych instytucjach. Podziwiam odwagę, klarowność i zasady wszystkich tych ludzi, także bardzo młodych, którzy w pokoju chcą naprawić błędy naszej epoki oraz dążyć do większej wolności i sprawiedliwości. To oni są żywym wyrazem praw człowieka.
Decydenci na całym świecie powinni słuchać tych wezwań, a w odpowiedzi kształtować bardziej efektywną i opartą na zasadach politykę.
Mamy prawo do życia wolnego od dyskryminacji na jakimkolwiek tle. Mamy prawo dostępu do edukacji, opieki zdrowotnej, możliwości ekonomicznych i godnego poziomu życia. Wszyscy mamy prawo uczestniczyć w decyzjach, które wpływają na nasze życie. Tutaj chodzi o naszą przyszłość, o źródła utrzymania, o nasze wolności, bezpieczeństwo i nasze środowisko. To nie jest wyłącznie nasza przyszłość, ale także przyszłość naszych dzieci, wnucząt i prawnucząt.
Musimy zmobilizować się na całym świecie – pokojowo, ale zdecydowanie - aby zapewnić świat praw, godności i możliwości wyboru dla wszystkich. Decydenci bardzo dobrze zrozumieli tę wizję w 1948 roku. Czy teraz ją rozumieją? Wzywam światowych liderów do wykazania się prawdziwym przywództwem i długoterminową wizją oraz do odłożenia na bok krajowych interesów politycznych dla dobra wszystkich, w tym także ich samych oraz ich potomków.
Powszechna Deklaracja Praw Człowieka (UDHR) została przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w Pałacu Chaillot w Paryżu trzy lata po zakończeniu II wojny światowej. Był to wynik 18-miesięcznej pracy komitetu redakcyjnego z udziałem członków i doradców z całego świata.
Ci młodzi ludzie słusznie wskazują, że to ich przyszłość jest zagrożona, a także przyszłość tych jeszcze nienarodzonych. To oni będą musieli ponieść konsekwencje działań, lub ich braku, ze strony starszych pokoleń, które obecnie kierują rządami i przedsiębiorstwami oraz decydentów, od których zależy przyszłość poszczególnych krajów, regionów i całej planety.
Oczywiście nie można pozostawić młodych ludzi samych, aby stawili czoła kryzysowi klimatycznemu, a także wielu innym kryzysom praw człowieka, z którymi mamy obecnie do czynienia w tak wielu krajach na całym świecie. Wszyscy musimy działać bezzwłocznie, solidarnie i w oparciu o określone zasady.
Możemy i musimy podtrzymać starannie opracowane uniwersalne zasady praw człowieka, które pomagają utrzymać pokój, sprawiedliwość i zrównoważony rozwój. Świat, w którym prawa człowieka są ograniczane, to świat powracający do ciemnej przeszłości, kiedy to ci potężni mogli żerować na tych bezsilnych bez ograniczeń moralnych lub prawnych.
Jednak pośród wielu wyzwań związanych z prawami człowieka przybierających różne formy w pierwszych dwóch dekadach XXI wieku, globalny kryzys klimatyczny stanowi prawdopodobnie najpoważniejsze na świecie zagrożenie dla praw człowieka, jakie mogliśmy obserwować od czasów II wojny światowej. Już teraz odczuwamy jego skutki - od prawa do życia, zdrowia, pożywienia, wody i schronienia, do naszych praw do wolności od dyskryminacji, rozwoju i samostanowienia.
Mamy obowiązek zapewnić, że głosy młodych ludzi zostaną wysłuchane. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w dniu 10 grudnia 1948 r., była stanowczym zobowiązaniem podjętym przez państwa w celu ochrony praw wszystkich – co oznacza także umożliwienie przyszłym pokoleniom zachowania ich godności, równości i praw.
Wszyscy ludzie mają prawo uczestniczyć w procesach decyzyjnych, które mają wpływ na ich życie. Aby zapewnić bardziej efektywne podejmowanie decyzji oraz budować większe zaufanie i harmonię między narodami, przywódcy każdego społeczeństwa powinni słuchać swoich ludzi i postępować zgodnie z ich potrzebami i żądaniami.
Nic nie podsumowuje tych celów, stanowiących motyw przewodni międzynarodowego systemu ochrony praw człowieka, jaśniej i zwięźlej niż artykuł pierwszy Powszechnej Deklaracji, który odważnie i jednoznacznie stwierdza, że „Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem godności i praw. Są obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni działać wobec siebie w duchu braterstwa”.
Żaden kraj, ani żadna społeczność nie zostanie oszczędzona przez narastający kryzys klimatyczny. Już teraz widzimy, jak ogromne szkody ponoszą najbardziej narażone społeczności i narody. Ludzie tracą domy, źródła utrzymania - a czasem nawet i życie. Nierówności pogłębiają się, coraz więcej osób zmuszanych jest do wysiedlenia. Musimy działać szybko, pamiętając, aby naszymi działaniami wyrządzać jak najmniejsze szkody ludziom i naszemu środowisku.
Granice narodowe nie powstrzymają szkód klimatycznych - a reakcje oparte na wrogim nacjonalizmie lub krótkoterminowych względach finansowych nie tylko zawiodą - one podzielą nasz świat. Walki o sprawiedliwość klimatyczną i prawa człowieka nie są sporem politycznym. Tu nie chodzi o lewo czy prawo – tu chodzi o dobro i zło.
Nie tylko niepokój związany z postępującym kryzysem klimatycznym zmusił miliony ludzi do żądania konkretnych działań. W każdym regionie ludzie mówią o nierównościach i represyjnych instytucjach. Podziwiam odwagę, klarowność i zasady wszystkich tych ludzi, także bardzo młodych, którzy w pokoju chcą naprawić błędy naszej epoki oraz dążyć do większej wolności i sprawiedliwości. To oni są żywym wyrazem praw człowieka.
Decydenci na całym świecie powinni słuchać tych wezwań, a w odpowiedzi kształtować bardziej efektywną i opartą na zasadach politykę.
Mamy prawo do życia wolnego od dyskryminacji na jakimkolwiek tle. Mamy prawo dostępu do edukacji, opieki zdrowotnej, możliwości ekonomicznych i godnego poziomu życia. Wszyscy mamy prawo uczestniczyć w decyzjach, które wpływają na nasze życie. Tutaj chodzi o naszą przyszłość, o źródła utrzymania, o nasze wolności, bezpieczeństwo i nasze środowisko. To nie jest wyłącznie nasza przyszłość, ale także przyszłość naszych dzieci, wnucząt i prawnucząt.
Musimy zmobilizować się na całym świecie – pokojowo, ale zdecydowanie - aby zapewnić świat praw, godności i możliwości wyboru dla wszystkich. Decydenci bardzo dobrze zrozumieli tę wizję w 1948 roku. Czy teraz ją rozumieją? Wzywam światowych liderów do wykazania się prawdziwym przywództwem i długoterminową wizją oraz do odłożenia na bok krajowych interesów politycznych dla dobra wszystkich, w tym także ich samych oraz ich potomków.
Powszechna Deklaracja Praw Człowieka (UDHR) została przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w Pałacu Chaillot w Paryżu trzy lata po zakończeniu II wojny światowej. Był to wynik 18-miesięcznej pracy komitetu redakcyjnego z udziałem członków i doradców z całego świata.