Konferencja klimatyczna NZ

Konferencja klimatyczna ONZ w Doha (Katar)
26 listopada 2012 r. - 8 grudnia 2012 r.

Powszechne porozumienie klimatyczne jest zarówno możliwe jak i niezbędne - Christiana Figueres, Sekretarz Wykonawcza Sekretarz Wykonawcza Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (Bonn, 14 grudnia 2012 r.)


Christiana Figueres, Sekretarz Wykonawcza UNFCCC

Wyniki Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, która odbyła się w Doha, Katar, i zakończyła w ubiegłą sobotę, pokazują, że negocjacje międzynarodowe posuwają się w dobrym kierunku, chociaż niepokojąco wolno.

U źródeł tych negocjacji leży największa dotychczas transformacja energetyczna na świecie. w przeszłości dużo czasu musiało upłynąć, by do takiej transformacji mogło dojść. Pierwszym źródłem energii było drewno opałowe, które było używane aż do XVIII wieku, kiedy to zostało zastąpione przez węgiel. Zaledwie w ciągu jednego stulecia w wyniku szybkiego tempa rozwoju technologii ropa zastąpiła węgiel i stała się podstawowym źródłem energii. Zachodzące zmiany klimatu wymusiły przejście na odnawialne źródła energii i zwiększenie efektywności energetycznej. Zdecydowanie przyspieszyły ewolucję, do której i tak by doszło w dłuższym okresie czasu.

Stoimy przed oczywistym wyzwaniem, jakim jest obrót kapitału w naszych istniejących systemach energetycznych, a czas nie jest naszym sprzymierzeńcem. Badania naukowe dowodzą, że ilość światowej emisji gazów cieplarnianych w przyszłości nie może być wyższa niż w tym dziesięcioleciu, wręcz przeciwnie musi ona szybko spaść. Co więcej, jeśli chcemy ograniczyć koszty poniesione przez ludzkość, szczyt emisji musi nastąpić już wkrótce. Ekstremalne zjawiska pogodowe na całym świecie dostarczają wystarczających dowodów na to, że koszta te są coraz wyższe i że szczególnie boleśnie odczuwa je najbardziej bezbronna ludność.

ONZ jest jedyną platformą, która daje wszystkim państwom, tym dużym i tym małym, możliwość uczestniczenia w globalnym procesie decyzyjnym. Zmiana w kierunku gospodarki niskoemisyjnej wymaga udziału wszystkich państw, ponieważ każdy kraj odczuwa już dziś skutki zmian klimatu. Poza tym, istnieje potrzeba nadania konkretnego kierunku coraz szybciej zachodzącym zmianom na całym świecie. Co więcej, globalne uczestnictwo jest niezbędne ze względu na skalę i tempo rozwoju gospodarczego napędzanego przez technologię, jak również z powodu swobodnego przepływu kapitału. Dzisiejsze gospodarki niskoemisyjne (nawet jeśli policzymy ilość emisji na mieszkańca) już jutro mogą i z pewnością staną się gospodarkami wysokoemisyjnymi i to w tempie szybszym niż było to kiedykolwiek możliwe. Stanie się tak, jeśli nie udzielimy ludziom wsparcia oraz nie zachęcimy ich do budowy przyszłości opartej na czystej energii.

w ciągu ostatnich dwóch lat, kiedy to dokonano istotnego postępu w Cancun i Durbanie oraz na konferencji w Doha, 37 krajów (wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej, Australia, Białoruś, Chorwacja, Islandia, Kazachstan, Norwegia, Szwajcaria i Ukraina) przyjęło prawnie wiążące cele związane z redukcją poziomu emisji gazów powodujących efekt cieplarniany. Mają one zmniejszyć w ciągu 8 lat poziom emisji o 18% poniżej poziomu z roku 1990. Wyznaczone cele znalazły odzwierciedlenie w zaostrzonych przepisach finansowych, które mogą zostać jeszcze bardziej zaostrzone do 2014 r.

Ponadto, na konferencji w Doha wszystkie państwa podkreśliły swoją determinację, by do grudnia 2015 r. osiągnąć wiążące porozumienie oparte na najnowszych badaniach naukowych. Rządy państw wyraźnie zmierzają do światowej transformacji, jednakże do tej pory jeszcze nie udowodniły tego i nie przystąpiły do energicznej i natychmiastowej realizacji złożonych obietnic. Państwa muszą i mogą przyspieszyć działania na rzecz klimatu, nie z powodów altruistycznych, lecz ponieważ leży to w interesie ich narodów.

ONZ jest właściwym miejscem dla podejmowania ogólnoświatowych decyzji, lecz nie decyduje o działaniach na szczeblu krajowym. Dążenia i decyzje poodejmowane przez poszczególne państwa zależą od ich stopnia zainteresowania zrównoważonym wykorzystaniem zasobów, stabilnością i konkurencyjnością. Procesy decyzyjne podejmowane na forum ONZ czynią ją centrum międzynarodowego zaangażowania, a nie miejscem, gdzie toczą się nieistotne dyskusje na temat zmian klimatu.

Międzynarodowe negocjacje posuwają się systematycznie do przodu, choć w wolnym tempie. w ich wyniku 33 państwa i 18 jednostek regionalnych wprowadzi w 2013 r. zasady finansowania niskowęglowej gospodarki, które dotyczyć będą 30% gospodarki światowej i 20% emisji. Do 2011 r. 118 państw wprowadziło przepisy prawne odnośnie zmian klimatu lub wyznaczyło cele w zakresie energii odnawialnej, liczba ta jest ponad dwukrotnie większa niż w 2005 r. Coraz częściej na szczeblu lokalnym podejmowane są wolontariackie starania, by ograniczyć wylesianie i emisje, które nie zostały objęte planem ramowym ONZ. w 2010 r. 20.3% energii elektrycznej czerpano ze źródeł odnawialnych, w porównaniu z 3.4% w 2006 r. Zainwestowano ponad 1 bilion dolarów USD w czystą energię i oczekuje się, że suma ta wzrastać będzie o prawie 400 miliardów USD rocznie.

Wszędzie widać oznaki przechodzenia na gospodarkę niskowęglową, lecz tempo tego procesu jest nadal niewystarczające. Gospodarka niskowęglowa musi być uznana za normę, a nie traktowana jako novum. Państwa wytyczyły kurs, ale rządy zbyt wolno działają. Żaden kraj ani jakikolwiek podmiot nie osiągnął pełnego potencjału. Sektor prywatny nie tylko może, ale powinien działać bardziej celowo. Sektor finansowy może i powinien inwestować bardziej agresywnie. Technologia może i musi rozwijać się szybciej. Nikt nie jest zwolniony z odpowiedzialności, czy też możliwości uczestniczenia w rozwiązaniu problemu.

Każdy powinien podjąć jak największy wysiłek. Nasza mentalność pozostaje na niskim poziomie - musimy to zmienić i podjąć kolektywną pracę, by zrealizować nasz wspólny i jakże ważny cel. Potrzebujemy połączonych i wzajemnie wzmacniających się działań, które przyspieszą wprowadzenie niskoemisyjnej gospodarki na świecie. Pracując razem możemy porzucić politykę przerzucania odpowiedzialności i obwiniania się na rzecz polityki nowych szans.

Porozumienie, które chcemy osiągnąć w 2015 roku musi zapewnić sprawiedliwy udział wszystkich narodów i uwzględniać możliwości współczesnej nauki. Przede wszystkim jednak, musi być wyrazem woli naszego pokolenia do działania. Koniec końców, historia oceni, czy zmniejszyliśmy emisję gazów cieplarnianych na tyle, by uniknąć najgorszych skutków zmian klimatycznych. Możemy tego dokonać już teraz. Możemy jednocześnie pobudzać zrównoważy rozwój gospodarczy, jak i chronić najsłabsze grupy społeczne przed niekorzystnymi skutkami zmian klimatycznych. Właśnie dlatego tak bardzo ważne jest powszechne porozumienie, które musimy i możemy osiągnąć.

powrót

Dokument opracowany przez Ośrodek Informacji ONZ w Warszawie, luty 2012 r.