Każdego roku Organizacja Narodów Zjednoczonych obchodzi rocznicę ludobójstwa w Rwandzie, do którego doszło w kwietniu 1994 r. Akty ludobójstwa rozpoczęły się 7 kwietnia. W ciągu 100 dni zamordowano 800 tysięcy ludzi pochodzących z grupy etnicznej Tutsi oraz osoby należące do społeczności Hutu, które były przeciwko czystkom etnicznym.
W 1994 roku na oczach społeczności międzynarodowej doszło do masakry ponad 800 000 Rwandyjczyków, w większości z grupy etnicznej Tutsi. Rzeź, która trwała 100 dni, została dokonana przez milicję Hutu i siły rządowe. Mordowanie zaczęło się następnego dnia po zestrzeleniu samolotu, na pokładzie którego znajdowali się prezydenci Rwandy i Burundi, tuż przed lądowaniem w stolicy Rwandy Kigali. Prezydenci wracali z rozmów pokojowych zmierzających do osiągnięcia porozumienia, które zakończyłoby konflikt pomiędzy rządem zdominowanym przez członków grupy etnicznej Hutu a zdominowaną przez Tutsi zbuntowaną armią. Katastrofa stała się iskrą zapalną i dała początek wojnie. Wycofujące się siły rządowe dołączyły do milicji Hutu i razem podżegały cywilów do zabijania Tutsi. Utrzymywali, że osoby cywilne pomagały rebeliantom Tutsi i tym usprawiedliwiali masowy mord dokonywany na niewinnej ludności. Mały kontyngent pokojowy wysłany przez ONZ do monitorowania układu pokojowego nie był upoważniony do prowadzenia działań interwencyjnych. Zlekceważono ostrzeżenie o planowanym ludobójstwie. Skutki ludobójstwa w Rwandzie są dziś nadal odczuwane na wiele sposobów, zarówno w kraju, jak też w sąsiednich państwach. Wschodnie regiony Demokratycznej Republiki Konga, a zwłaszcza duży obszar okręgu Południowego Kivu wciąż znajdują się pod kontrolą milicji Hutu z Rwandy i jej lokalnych sprzymierzeńców. Tak jak i inni bojownicy w Kongo, popełniają oni poważne wykroczenia łamiące prawa człowieka, takie jak porwania, zabójstwa i gwałty. Powszechnie występuje przemoc na tle seksualnym, która dotyczy przede wszystkim kobiet i dzieci.
Rwanda: rys historyczny
Ludność Rwandy, wynosząca ponad 7 milionów osób, dzieli się na trzy grupy etniczne: Hutu (około 85% populacji), Tutsi (14%) oraz Twa (1%). Przed erą kolonialną grupa etniczna Tutsi stanowiła górną warstwę w strukturze społecznej, a Hutu niższą. Istniała wówczas możliwość przemieszczenia się do innej warstwy społecznej - członek grupy Hutu, który posiadał wiele krów lub się wzbogacił mógł zasymilować się z grupą Tutsi, natomiast zubożony Tutsi był uważany za Hutu. Istniał również system klanowy, a najpotężniejszym klanem Tutsi był Nyinginya. W XIX wieku klan Nyingiya w drodze podbojów wzmocnił swoją pozycję i nakładał kontrybucje za ochronę.
Początek konfliktów etnicznych
Podczas I Wojny Światowej byłe mocarstwo kolonialne, jakim były Niemcy, utraciło władzę nad Rwandą, w wyniku czego kraj ten znalazł się pod administracją belgijską. Lata pięćdziesiąte XX wieku przyniosły wielką falę dekolonizacji i ogromne napięcia społeczne. Ruch polityczny grupy etnicznej Hutu rósł w siłę i dążył do zdobycia władzy, z kolei część ludności Tutsi sprzeciwiała się demokratyzacji i utracie posiadanych przywilejów. W listopadzie 1959 r. doszło do rewolty Hutu, w wyniku której zginęło kilkaset osób należących do grupy etnicznej Tutsi, a tysiące utraciło domy i zostało zmuszonych do ucieczki do sąsiadujących krajów. Był to początek rewolucji społecznej znanej jako ‘chłopska rewolucja Hutu’, która trwała do 1961 r. Skończył się czas dominacji Tutsi, a napięcia etniczne uległy znacznemu zaostrzeniu. 120 000 ludzi, przede wszystkim Tutsi, schroniło się w sąsiadujących państwach, uciekając przed aktami przemocy, jakie towarzyszyły zdobywaniu władzy przez społeczność Hutu. Po uzyskaniu niepodległości w 1962 r., Rwanda doświadczyła kolejnej fazy konfliktów etnicznych i przemocy. Chcąc odzyskać swoją dawną pozycję, uchodźcy Tutsi w Tanzanii i Zairze zaczęli organizować ataki na członków grupy etnicznej Hutu oraz rząd składający się z przedstawicieli Hutu. W latach 1962 - 1967 przeprowadzono 10 takich ataków, które spotkały się z akcjami odwetowymi, w wyniku których zginęła duża liczba ludności cywilnej Tutsi. Doszło do kolejnych fal uchodźctwa. Pod koniec lat 80. około 480 000 uchodźców rwandyjskich przebywało przede wszystkim w Burundi, Ugandzie, Zairze i Tanzanii. Bezustannie domagali się oni prawa do powrotu do Rwandy, jednak Juvenal Habyarimana, ówczesny Prezydent Rwandy stał na stanowisku, że kraj jest przeludniony, a stan gospodarki nie pozwala na zapewnienie bytu tak wielkiej liczbie uchodźców Tutsi.
Wojna domowa
W 1988 roku w Kampali, Ugandzie powstał ruch patriotyczno - militarny pod nazwą Rwandyjski Front Patriotyczny (Rwandan Patriotic Front - RPF), który popierał repatriację Rwandyjczyków na uchodźstwie i reformę rządu rwandyjskiego, uwzględniającą współudział polityczny wszystkich grup etnicznych. Do RPF przystąpili głównie uchodźcy Tutsi przebywający w Ugandzie. Wielu z nich wcześniej służyło w Narodowej Armii Oporu (National Resistance Army) Prezydenta Yoweri Museveniego, która w 1986 r. obaliła poprzedni rząd Ugandy. W szeregach ruchu patriotyczno - militarnego znaleźli się także Hutu, jednak większość stanowili uchodźcy Tutsi, którzy pełnili role przywódcze. 1 października 1990 roku 7000 bojowników Rwandyjskiego Frontu Patriotycznego rozpoczęło inwazję na Rwandę z terytorium Ugandy. Ich ataki doprowadziły do kolejnej fali uchodźctwa. Rząd Hutu ogłosił wszystkich Tutsi mieszkających w Rwandzie wspólnikami ruchu patriotyczno-militarnego, natomiast członków partii opozycyjnych pochodzących z ludu Hutu nazwano zdrajcami. Media, przede wszystkim radio, rozpowszechniały niesprawdzone pogłoski, które zaostrzyły problemy etniczne. W sierpniu 1993 r., w wyniku mediacji pokojowych Organizacji Jedności Afrykańskiej (Organisation of African Unity, OAU) i rządów sąsiednich państw, w Aruszy w Tanzanii podpisano porozumienie w sprawie zawieszenia broni. Wydawało się, że zakończy ono konflikt pomiędzy zdominowanym przez Hutu rządem a opozycyjnym Rwandyjskim Frontem Patriotycznym (RPF). W październiku 1993 r. Rada Bezpieczeństwa ONZ powołała Misję Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Pomocy Rwandzie (United Nations Assistance Mission for Rwanda, UNAMIR), która miała promować pokój i monitorować przebieg procesu pokojowego oraz udzielać pomocy humanitarnej. Jednakże wkrótce okazało się, że niektóre rwandyjskie partie polityczne, które przystąpiły do porozumienia, w rzeczywistości nie chciały osiągnięcia pokoju. Wprowadzenie postanowień porozumienia wciąż odsuwano w czasie, natomiast coraz powszechniejsze były przypadki łamania praw człowieka. Sytuacja bezpieczeństwa w kraju ulegała stałemu pogorszeniu. Istnieją bezsprzecznie dowody, że ekstremalne elementy większościowej grupy etnicznej Hutu w tym samym czasie z jednej strony prowadziły rozmowy pokojowe, z drugiej zaś planowały kampanie zakładające eksterminację grupy etnicznej Tutsi i umiarkowanej ludności Hutu.
Ludobójstwo
6 kwietnia 1994 r. zestrzelono samolot, na pokładzie którego znajdowali się prezydenci Burundi i Rwandy. Rozpoczęło się masowe i systematyczne mordowanie ludności cywilnej. Masowe masakry były aktami ludobójstwa, które zszokowały społeczność międzynarodową. W części Kigali w pobliżu lotniska straż prezydencka zabijała ludność Tutsi. Zaledwie w pół godziny po katastrofie lotniczej, żołnierze pochodzący z ludu Hutu wraz z policją paramilitarną i personelem wojskowym stawiali blokady drogowe, by zatrzymać i zabijać Tutsi. W ciągu kilku tygodni po katastrofie lotniczej w kraju zginęło około 1 milion osób, zgwałconych zostało od 150 000 do 250 000 kobiet. 7 kwietnia Radio Television Libres Des Mille Collines (Radio i Telewizja Wolności Tysiąca Wzgórz, RTLM) wyemitowało program przypisujący winę za katastrofę lotniczą Rwandyjskiemu Frontowi Patriotycznemu oraz żołnierzom kontyngentu ONZ. Podburzano do likwidacji "karaluchów Tutsi". Tego samego dnia żołnierze rządu rwandyjskiego napadli na dom i brutalnie zamordowali premier Hutu Agathe Uwilingiyimana i 10 belgijskich uczestników misji pokojowej, którzy ją ochraniali. Zamordowano także innych umiarkowanych przywódców Hutu. W odpowiedzi na zabójstwo żołnierzy, rząd belgijski podjął decyzję o wycofaniu swoich oddziałów służących w misji pokojowej ONZ. Inne państwa postąpiły podobnie, wskutek czego do dnia 21 kwietnia siły misji UNAMIR zostały zredukowane z 2165 do 270 żołnierzy. W tamtych czasach zabrakło zdecydowanego zaangażowania i działań na rzecz pojednania ze strony niektórych rwandyjskich partii. Tragedię spotęgowała także niedostateczna reakcja społeczności międzynarodowej. Możliwości Organizacji Narodów Zjednoczonych i jej dążenia do zmniejszenia cierpienia Rwandyjczyków pozostawały poważnie ograniczone. Państwa członkowskie ONZ wykazywały niechęć do zwiększenia liczby żołnierzy służących w ramach misji UNAMIR. 22 czerwca 1994 r. Rada Bezpieczeństwa ONZ wyraziła zgodę na ustanowienie misji humanitarnej i przeprowadzenie jej przez francuskie siły. Dzięki misji ‘Operacja Turquoise’ uratowano życie setek osób cywilnych w południowo-zachodniej Rwandzie. Jednocześnie powszechnie twierdzi się, że misja umożliwiła żołnierzom, funkcjonariuszom i bojówkarzom winnym aktom ludobójstwa ucieczkę przez obszary przez nią kontrolowane. W innych częściach Rwandy, mordowanie ludności cywilnej trwało do 4 lipca 1994 r., tj. do czasu przejęcia kontroli militarnej przez Rwandyjski Front Patriotyczny nad całym terytorium kraju.
Lata po ludobójstwie
Członkowie rządu, żołnierze i bojówkarze, którzy uczestniczyli w ludobójstwie zbiegli do ówczesnego Zairu, obecnie Demokratycznej Republiki Konga (DRC). Z Rwandy uciekło również 1,4 miliona osób cywilnych, w przeważającej większości Hutu, którym powiedziano, że Rwandyjski Front Patriotyczny ich wymorduje. Tysiące z nich zmarło na choroby przenoszone przez wodę. Uchodźcy przebywali w obozach, które również służyły byłym żołnierzom rządu rwandyjskiego za bazy zbrojeniowe i wypadowe do prowadzenia najazdów na Rwandę. Był to jeden z głównych powodów wojny między Rwandą a Demokratyczną Republiką Konga w 1996 roku. Po dzień dzisiejszy byli żołnierze rwandyjscy nadal prowadzą w DRC działania zbrojne razem z formacjami kongijskimi i innymi grupami zbrojnymi. Ich celem jest ludność cywilna - zabijają, okaleczą i krzywdzą niewinne ofiary. Pod koniec 1996 r. rząd rwandyjski rozpoczął długo oczekiwane procesy sądowe o ludobójstwo. Tak długie opóźnienie w ich przeprowadzeniu wynikało z faktu, że w pogromach Rwanda utraciła większość swojego personelu sądowego. Zniszczeniu uległa większość infrastruktury, w tym gmachy sądu i więzienia. W 2000 r. wciąż ponad 100 000 osób oskarżonych o ludobójstwo czekało na rozprawy sądowe. Aby skrócić czas oczekiwania na procesy, w 2001 r. rząd wprowadził partycypacyjny system sprawiedliwości zwany Gacaca (czytaj: GA-CIA-CIA). Miejscowe społeczności wybierały sędziów, którzy rozpatrywali sprawy osób podejrzanych o zbrodnie ludobójstwa, z wyłączeniem oskarżeń o planowanie ludobójstwa i gwałt. W oczekiwaniu na procesy sądowe Gacaca, oskarżeni zostali tymczasowo wypuszczeni na wolność, co spotkało się z niezadowoleniem ofiar, które odebrały taki obrót sprawy jako formę amnestii. Osoby podejrzane o udział w planowaniu ludobójstwa lub gwałt są sądzone w ramach krajowego systemu sądownictwa i zgodnie ze zwykłym prawem karnym. Sądy krajowe nie stosują tymczasowych zwolnień dla osób oskarżonych o ludobójstwo. 8 listopada 1994 roku, Rada Bezpieczeństwa ONZ na mocy rezolucji nr 955 utworzyła Międzynarodowy Trybunał Karny dla Rwandy z siedzibą w Aruszy w Zjednoczonej Republice Tanzanii. Trybunał powstał w następstwie poważnych naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego w Rwandzie. Trybunał jest organem sądowniczym powołanym do osądzania osób ponoszących odpowiedzialność za ludobójstwo i inne poważne naruszenia prawa międzynarodowego na terytorium Rwandy. Wymierzenia także kary obywatelom Rwandy odpowiedzialnym za takie zbrodnie na terytoriach państw ościennych w okresie pomiędzy 1 stycznia 1994 a 31 grudnia 1994.
Przemoc seksualna jako narzędzie wojny
“Kobieta idąca po wodę lub po drewno na opał jest w większym niebezpieczeństwie niż żołnierz na linii frontu.”
W obecnych czasach istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że ofiarami konfliktów zbrojnych zostaną przede wszystkim osoby cywilne, a nie żołnierze. Według "Akcji NZ przeciwko przemocy seksualnej podczas konfliktu" (UN Action Against Sexual Violence in Conflict) olbrzymią większość ofiar dzisiejszych wojen stanowią osoby cywilne, głównie kobiety i dzieci. Przemoc seksualna w stosunku do kobiet bywa systematycznie stosowana, by w ten sposób osiągnąć militarne lub polityczne cele. Gwałty popełniane w czasie wojny służą do terroryzowania ludności, rozbijania rodzin, niszczenia społeczności, a w niektórych przypadkach do zmiany struktury etnicznej kolejnego pokolenia. Czasem gwałt jest stosowany jako narzędzie do umyślnego zarażania kobiet wirusem HIV lub jako środek mający na celu uniemożliwienie rodzenia dzieci przez kobiety należące do określonej społeczności. Szacuje się, że podczas trzech miesięcy trwania ludobójstwa w 1994 r. w Rwandzie zostało zgwałconych od 100 000 do 250 000 kobiet. Agendy Narodów Zjednoczonych oceniają, że podczas wojny domowej w Sierra Leone w latach 1991 - 2002 zostało zgwałconych ponad 60 000 kobiet, w Liberii w latach 1989 – 2003 ponad 40 000 kobiet, w byłej Jugosławii w latach 1992 - 1995 zgwałcono około 60 000 kobiet, z kolei podczas ostatnich 12 lat wojny w Demokratycznej Republice Konga co najmniej 200 000 kobiet ucierpiało z powodu gwałtu. Przemoc seksualna ma wpływ na życie kobiet, nawet wiele lat po zakończeniu konfliktu. Zachodzą one w niechcianą ciążę, zarażają się chorobami przenoszonymi drogą płciową i podlegają stygmatyzacji. W okresie pokonfliktowym może nawet dojść do wzrostu przemocy na tle seksualnym, wynikającym z braku bezpieczeństwa w regionie i bezkarności sprawców. Większość państw dotkniętych konfliktem nie jest w stanie pomóc cierpiącym kobietom: brakuje właściwej opieki medycznej, lekarstw dla zarażonych wirusem AIDS, środków na wsparcie psychologiczne, środków na udzielenie pomocy finansowo-ekonomicznej czy na zadośćuczynienie za doznane krzywdy.
Przemoc seksualna naruszeniem prawa międzynarodowego
Już od dawien dawna istnieje cicha zgoda na przemoc seksualną, jaka nieuchronnie towarzyszy konfliktom zbrojnym. Raport NZ z 1998 r. o przemocy seksualnej w konfliktach zbrojnych stwierdza, że na przestrzeni wieków armie postrzegały gwałt w kategoriach dozwolonego łupu wojennego. Podczas II Wojny Światowej wszystkie strony konfliktu były oskarżane o masowe gwałty, jednak żaden z dwóch sądów powołanych przez zwycięskich aliantów do osądzenia zbrodniarzy wojennych – w Tokio i Norymberdze – nie uznał przestępczego charakteru przemocy seksualnej. Sprawa przemocy seksualnej znalazła się w kręgu uwagi Rady Bezpieczeństwa ONZ dopiero w 1992 r., kiedy to zaczęto donosić o masowych gwałtach popełnianych na kobietach w byłej Jugosławii. 18 grudnia 1992 r. Rada złożyła deklarację stanowiącą, że “masowe, zorganizowane i systematyczne przetrzymywanie i gwałcenie kobiet w Bośni i Hercegowinie, w szczególności muzułmanek” jest przestępstwem międzynarodowym, które musi być ścigane. Statut powstałego w 1993 r. Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii (International Criminal Tribunal for the former Yugoslavia - ICTY) uznał gwałt, obok tortur i eksterminacji, za zbrodnię przeciwko ludzkości, gdy zostanie on popełniony podczas trwającego konfliktu zbrojnego i jest skierowany przeciwko ludności cywilnej. W 2001 r. Trybunał był pierwszym w historii sądem międzynarodowym, który uznał osobę oskarżoną o gwałt za winną zbrodni przeciwko ludzkości. Ponadto, Trybunał rozszerzył definicję niewolnictwa, tak by zawierała ona również pojęcie niewolnictwa seksualnego. Do tego czasu jedynym rodzajem niewolnictwa była praca przymusowa, którą powszechnie uznano za zbrodnię przeciwko ludzkości. Również powstały w 1994 r. Międzynarodowy Trybunał Karny dla Rwandy (International Criminal Tribunal for Rwanda - ICTR) określił gwałt jako zbrodnię wojenną i zbrodnię przeciwko ludzkości. W 1998 r. Trybunał jako pierwszy w historii sąd międzynarodowy uznał oskarżonego o gwałt winnym zbrodni ludobójstwa (gwałt jako narzędzie ludobójstwa). Orzeczenie w sprawie byłego burmistrza Jean-Paul Akayesu stwierdzało, że gwałt i przemoc seksualna były aktami ludobójstwa, gdyż zostały zastosowane z zamiarem zniszczenia w całości lub w części grupy etnicznej Tutsi. Traktat Rzymski Międzynarodowego Trybunału Karnego (International Criminal Court, ICC), który wszedł w życie 1 lipca 2002 r. zalicza gwałt, niewolnictwo seksualne, przymusową prostytucję, przymusową ciążę, przymusową sterylizację oraz “każdą inną formę przemocy seksualnej o porównywalnym ciężarze gatunkowym” do zbrodni przeciwko ludzkości, jeśli są one powszechnie lub systematycznie popełniane. Nakazy aresztowania wydane przez ICC w kilku przypadkach kwalifikowały gwałt jako zbrodnię wojenną oraz jako zbrodnię przeciwko ludzkości. Wprowadzenie zmian w prawie międzynarodowym i ustawodawstwie krajów jest ważnym krokiem, ponieważ umozliwiają one karanie sprawców gwałtu oraz prowadzą do zaniechania używania przemocy seksualnej. Jednak nie można mówić o sukcesie dopóki, dopóty w świadomości ludzkiej nie zajdzie fundamentalna zmiana w sposobie postrzegania zjawiska wykorzystywania seksualnego kobiet. “Obecnie kobieta, która zostaje zgwałcona, jest napiętnowana i wykluczona ze społeczności” mówi dr Denis Mukwege Mukengere, dyrektor szpitala Panzi w Bukavu w Demokratycznej Republice Konga. “Bez względu na to, jakie jest prawo, musimy zmienić nastawienie społeczeństwa, które powinno potępić gwałt i stanąć po stronie skrzywdzonych kobiet. Musimy doprowadzić do sytuacji, w której ofiara przemocy seksualnej otrzyma wsparcie społeczności, a mężczyzna, który dopuścił się gwałtu, zostanie napiętnowany, wykluczony i ukarany przez całą społeczność”.
Zapobieganie ludobójstwu
„Zapobieganie ludobójstwu jest zbiorowym obowiązkiem. Razem dążmy do zapewnienia przyszłości wolnej od ludobójstwa. To najlepszy sposób, by upamiętnić tych, którzy 18 lat temu stracili życie w Rwandzie oraz by uhonorować wolę przetrwania ocalałych."Podczas II Wojny Światowej ponad 6 milionów ludzi zostało systematycznie wymordowanych przez Nazistów z powodu swojej przynależności etnicznej, orientacji seksualnej lub posiadania cech charakterystycznych dla danej grupy ludności. Po kataklizmie wojny społeczność międzynarodowa podkreśliła potrzebę zapobiegania aktom ludobójstwa oraz ukarania osób za nie odpowiedzialne.
Czym jest ludobójstwo?
W rozumieniu Konwencji w Sprawie Zapobiegania i Karania Zbrodni Ludobójstwa (Convention on the Prevention and Punishment of the Crime of Genocide,) z 1948 roku, ludobójstwem jest którykolwiek z następujących czynów, dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub w części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych, taki jak:
- zabójstwo członków grupy;
- spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia psychicznego członków grupy;
- rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia obliczonych na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego;
- stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy;
- przymusowe przekazywanie dzieci członków grupy do innej grupy.