Reforma ONZ

Przesłanie Sekretarza Generalnego ONZ na forum Zgromadzenia Ogólnego z okazji prezentacji raportu
"Inwestujmy w ONZ dla wzmocnienia światowej Organizacji"

7 marca 2006 r.

W Dokumencie Końcowym Szczytu 2005 roku, przywódcy państw i rządów zwrócili się do mnie, jako Sekretarza Generalnego ONZ, z żądaniem dokonania zmian w Sekretariacie i przeprowadzenia reformy zarządzania.

Przygotowany przeze mnie raport odnosi się do dwóch poruszanych kwestii, dotyczących propozycji środków koniecznych do skutecznego wywiązywania się z moich obowiązków, oraz oceny i rekomendacji, zapewniających, że polityka budżetowa, finansowa i personalna ONZ, jak również jej regulacje i zasady, będę odpowiadać obecnym potrzebom Organizacji i umożliwiać jej skuteczną pracę.

Cieszę się, że mam możliwość przedstawienia moich propozycji w powyższych kwestiach. Według mnie, nasze obecne regulacje i zasady pod wieloma względami nie odpowiadają bieżącym potrzebom i rzeczywiście utrudniają wydajną pracę Organizacji.

Trudno w to uwierzyć, biorąc pod uwagę osiągnięcia reform w ostatnich latach, łącznie z dwoma inicjatywami, które osobiście przedstawiłem w 1997 r. i 2002 r., raportem Brahimi o operacjach pokojowych ONZ w 2000 r., oraz wzmacnianiem systemu bezpieczeństwa pracowników w 2004 r.

Istotnie, z pomocą państw członkowskich znaczące zmiany już zostały wprowadzone. Nie waham się powiedzieć, że ONZ jest teraz skuteczniejsza niż dziesięć lat wcześniej. Pomimo krępujących regulacji podejmuje więcej wyzwań niż kiedykolwiek. W porównaniu z innymi organizacjami zaangażowanymi w podobne działania, jest wydajna w rozporządzaniu funduszami.

Ale prawda jest taka, że obecne regulacje były stworzone dla Sekretariatu zasadniczo statycznego. Jego główną funkcją była obsługa konferencji i spotkań z głowami państw, a jego urzędnicy pracowali przede wszystkim w siedzibie głównej. To nie jest ONZ dnia dzisiejszego.

Dzisiaj, dzięki mandatowi, które otrzymaliśmy od państw członkowskich, podejmujemy działalność w wielu regionach świata, pracujemy w terenie w celu poprawy życia osób potrzebujących pomocy.

Więcej niż 70% z $10 miliardów rocznego budżetu jest obecnie przeznaczane na utrzymywanie pokoju i inne działania na całym świecie. Natomiast 10 lat wcześniej na cel ten przeznaczaliśmy mniej niż połowę obecnej kwoty.

W ciągu 16 lat od zakończenia zimnej wojny przedsięwzięliśmy dwa razy więcej operacji utrzymujących pokój, niż w ciągu poprzednich 44 lat. Wydatki na ten cel zwiększyły się czterokrotnie.

Ponad połowa z 30,000 pracowników cywilnych ONZ pracuje teraz w terenie - w coraz bardziej złożonych misjach pokojowych, biorąc udział w akcjach humanitarnych, w działaniach monitorowania przestrzegania praw człowieka, budowaniu struktur państwowych, pomocy przy organizowaniu wyborów, oraz przeciwdziałaniu przestępczości i zażywaniu narkotyków. Ilość pracowników niosących pomoc humanitarną w terenie wzrosła ośmiokrotnie, zakres prac w obronie praw człowieka zwiększył się znacząco, poproszono nas także o wsparcie przy ponad stu narodowych wyborach.

Coraz bardziej złożone działania wymagają zaangażowania pracowników z różnymi umiejętnościami. Musimy mieć możliwość zatrudniania liderów, menadżerów i personel, który radzi sobie przy dużych, złożonych operacjach o wielkich budżetach.

Wielu z naszych pracowników, zwłaszcza tych pracujących w trudnych i niebezpiecznych warunkach, ulega demoralizacji, a brak możliwości awansu i biurokracja wpływa negatywnie na ich motywację do wykonywania zadań.

Pomimo trudności, nasi oddani pracownicy z roku na rok podejmują więcej wyzwań. Ale nasz system zarządzania nie docenia tych wysiłków i nie jest w stanie sprawnie realizować wielomilionowych, globalnych operacji. Zarówno pracownicy, jak i kraje członkowskie zasługują na więcej.

Wcześniejsze reformy ukierunkowane były na objawy, a nie przyczyny niedociągnięć. Teraz nadszedł czas, aby sięgnąć głębiej i wprowadzić fundamentalne zmiany. Mamy możliwość przeprowadzenia tak bardzo potrzebnej radykalnej reformy całego Sekretariatu, jego struktury i systemu funkcjonowania. Chcemy, aby nowy Sekretariat bardziej odpowiadał dzisiejszym realiom i podejmował działania, jakich kraje członkowskie obecnie oczekują od niego.

Po 56 latach napraw ad hoc potrzebna jest przemyślana odnowa. Nasza Organizacja po dekadach fragmentarycznych przemian potrzebuje strategicznej reformy, a ta jest możliwa tylko w wyniku trwałego poparcia wszystkich zainteresowanych stron.

Chciałbym zaznaczyć bezcenny wkład Zastępcy Sekretarza Generalnego w przygotowaniach niniejszego raportu, będącego planem wszechstronnej reformy. Jestem jej za to ogromnie wdzięczny. Podziękowanie kieruje również do Rajata Gupta, mojego specjalnego doradcy w sprawach reformy zarządzania, który swą wiedze i doświadczenie przyczynił się do powstania raportu..

Raport ten zawiera propozycje reform w siedmiu głównych obszarach. Rozpoczyna od omówienia zagadnień związanych z ludźmi zatrudnionymi w ONZ, procesu rekrutacji, zarządzania i motywacji osób, którym powierzyliśmy realizacje zadań.

Następnie przechodzimy do kadry kierowniczej Sekretariatu. Raport omawia zmiany, które naszym zdaniem są potrzebne w najwyższych władzach Sekretariatu, po to by umożliwić Sekretarzowi Generalnemu sprawne przewodnictwo.

Po trzecie, raport dotyczy technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Inwestycje w tej dziedzinie mają ułatwić sprawne komunikowanie się pomiędzy całą strukturą Organizacji, jak również szybkie pozyskiwania informacji.

Po czwarte, określamy w raporcie sposoby zmniejszania kosztów i zwiększania wydajności. Nastąpi to w skutek korzystania z nowych form współpracy, takich jak relokacja dóbr i osób, outsourcing, a także poprzez upraszczanie zasad i procedur zaopatrzenia.

Po piąte, raport proponuje drastyczne uproszczenie budżetu i procedur zarządzania finansami.

Po szóste, wskazuje sposoby, które sprawia, ze zarządzanie Organizacją i jej budżet staną się bardziej dostępne dla państw członkowskich oraz umożliwią im efektywniejsza kontrole.

Po siódme, raport wzywa do utworzenia małego, wyspecjalizowanego biura w samym Sekretariacie. Zarządzałoby ono procesem reformy w ścisłej współpracy z nieliczną, ale reprezentacyjną grupą państw członkowskich.

Proponowane zmiany należy wprowadzić jednocześnie. Ich skuteczność zależy również od osiągnięć najwyższych standardów etycznych w całym Sekretariacie - w tej sprawie podjęliśmy już kroki - jak również od reformy systemu nadzoru, kar i nagród, które będą rozpatrywane w innym raporcie.

Niepowodzenie we wdrożeniu reformy choćby w jednym z wyżej wymienionych obszarów, może znacznie zmniejszyć, a nawet całkowicie zniwelować wartość reformy. Dlatego usilnie namawiam państwa członkowskie, aby patrzyły na proces reformy jak na całość, i aby podjęły pełną współpracę z pracownikami i kierownictwem Sekretariatu.

Silne zarządzanie jest tylko wtedy możliwe, jeśli poparte jest silnymi rządami. A udana reforma zależy od strategicznego partnerstwa, opartego na wzajemnym zaufaniu pomiędzy państwami członkowskimi, a kierownictwem ONZ.

Zdaję sobie w pełni sprawę, że zaufania tego nie należy przyjmować za pewnik. Wiem, że niektóre państwa czują, że ich glos jest pomijany w decydowaniu o sprawach Organizacji i starają się zmienić ten stan rzeczy przy omawiany spraw mniej istotnych. Stan taki zakłóca równowagę pracy między mną, jako osobą kierującą ONZ, a Zgromadzeniem Ogólnym.

Niezbędnym jest znalezienie sposobu na odbudowanie zaufania i partnerstwa, opartych na wzajemnym zrozumieniu pełnionych ról. Zadaniem organów zarządzających jest wyznaczenie strategicznego kierunku w zarządzaniu i ponoszenie odpowiedzialności za jego rezultaty. Natomiast kierownictwo ma za zadanie osiągnięcie założonych celów, gdyż będzie to stanowiło podstawę do oceny ich działań.

Aby zmiany mogły zostać wprowadzone, potrzebna jest współpraca Sekretariatu i krajów członkowskich. Zmiany powinny następować w wyniku pełnej i szerokiej konsultacji. Również pracownicy powinni brać udział w niej udział. Przecież zmiany będą ich bezpośrednio dotyczyły, a od ich lojalności i zaangażowania będzie zależeć sukces reformy.

Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Reforma nie ogranicza się do redukcji kosztów, nie ma na celu zdobycia władzy przez Sekretariat, ani nie jest desperacką próbą ugłaskania krajów płacących najwyższe składki do budżetu.

Istotnie, nasze propozycje doprowadzą do znacznych oszczędności. Przeprowadzając działania sprawniej i według uproszczonych procedur, zredukujemy ich koszty.

Raport ten pokazuje, że ONZ przez wiele lat skąpiła na inwestycjach - w ludzi, systemy, technologie informacyjna i komunikacyjną - i że braki muszą być nadrobione. Nazwałem ten raport "Inwestując w ONZ", gdyż sądzę, że aby ONZ spełniła oczekiwania krajów członkowskich, muszą być one gotowe znacznie w nią zainwestować.

Jeśli tak się stanie, to wszystkie kraje członkowskie przekonają się po wdrożeniu reform, że mają do dyspozycji lepiej zorganizowaną Organizację o przejrzystych zasadach, łatwiejszą do kontrolowania i sprawniej odpowiadającą na powierzone jej zadania.

ONZ, kierująca się uniwersalnymi wartościami, istotnymi dla setek tysięcy ludzi na świecie, udzieli pomocy tym, którzy nie z własnej winy jej potrzebują.

Mam na myśli osoby stojące w obliczu biedy, głodu, niedożywienia, chorób, pustynnienia i innych form degradacji środowiska naturalnego, klęsk żywiołowych, wojen domowych, przemocy i międzynarodowej przestępczości zorganizowanej, terroryzmu, prześladowań, ludobójstwa, czystek etnicznych i innych zbrodni przeciwko ludzkości.

To właśnie te osoby stoją w centrum zainteresowania ONZ, sprawnie nadzorowanej przez jej kraje członkowskie. Nie możemy ich zawieść.

Dokument opracowany przez Ośrodek Informacji ONZ w Warszawie, maj 2006 r. W3C  WAI - AA